Nowa era w ponadczasowym Golfie ósmej generacji.
Share
Dla fanów zewnętrznego wizerunku Golfa mamy dobre informacje, niewiele się zmieniło. Nowy model „ósemka” ściśle nawiązuje do swojego poprzednika linią nadwozia, a nawet wymiarami. To tak jakby projektanci bali się wdrożyć większe zmiany jego image i podchodzili do tej kwestii bardzo ostrożnie. Zaskoczeniem natomiast jest wnętrze, a przede wszystkim wyposażenie. To tak jakbyśmy poszli o całą erę dalej. Volkswagen świetnie rozumie, że nie eliminuje się kury, która znosi złote jajka, dzięki 45-letniej produkcji tego modelu auta sprzedało się Az 35 milionów jego egzemplarzy, a w samej Polsce w 2019 r. odnotowano 12 807 rejestracji. Mimo, że wymiary nie uległy zmianie nikt nie powinien czuć się zwiedziony, nawet siedząc z tyłu nie można narzekać na brak miejsca na nogi czy głowę. Z tyłu na pasażerów czeka wygodna kanapa z podłokietnikiem i trzecia strefa klimatyzacji. Bagażnik również bez zmian zapewnia 381 l pojemności. W zachwyt za to może wprowadzić fanów cyfryzacji deska rozdzielcza, która nawet w wersji podstawowej (najtańszej) oferuje nam wirtualne zegary i 8,25 calowy ekran multimediów, zatem amatorzy tradycyjnych pokręteł, zegarów i guzików nie znajdą tam niczego dla siebie. Kolejna wersja posiada już Activ Info Display, która ma imponujące możliwości w tym m.in. zmianę projekcji. Dla początkujących może to stanowić nie lada wyzwanie, ponieważ cała cyfryzacja przyćmiewa tradycyjna ergonomię wszystkich poprzedników swojego modelu. Jeśli chodzi o przedział cenowy to sięga on od 69 490 zł za wersję podstawową w górę w zależności od wyposażenia. Z pewnością kolejny model tradycyjnego już Golfa VIII znajdzie zagorzałych wielbicieli.